Rodzaj: Powieść sensacyjna
Autor: J. S. Monroe ; czytają Wojciech Chorąży, Anna Szawiel
Nośnik: Grupa Wydawnicza Foksal : we współpracy z Biblioteką Akustyczną
Data wydania: 2018

Pierwszą rzeczą sprawiającą, że nie mogłam oderwać się od lektury, okazał się główny bohater, który wzbudził we mnie sympatię i współczucie. Jar to po prostu przyzwoity chłopak, początkujący pisarz, niepotrafiący uporać się z samobójstwem swojej dziewczyny. Z czasem coraz bardziej utwierdza się w przekonaniu, że Rosa żyje i postanawia ją odnaleźć albo przynajmniej wyjaśnić jej zniknięcie. Biorąc pod uwagę jego problemy z alkoholem oraz traumę, jaką wywołuje utrata bliskiej osoby, nikt nie chce uwierzyć w jego przeczucia, jednak stopniowo zaczyna przekonywać do swojej teorii kolejne osoby. Czy słusznie?

"Znajdź mnie" jest powieścią o niesamowicie zbudowanym napięciu. W pewnym momencie doszło do tego, że podejrzewałam wszystkich bohaterów, a znajomość filmów Nolana ("Memento", "Prestiż", "Incepcja"), które powieść konstrukcyjnie przypomina, wcale nie pomagała mi w rozwikłaniu zagadki. Właściwie do ostatnich stron nie byłam pewna, czy wszystko, co się dzieje, to tylko obsesja głównego bohatera czy oczywisty (przy takiej liczbie dowodów) spisek. A może jeszcze coś innego? Na przykład powieść w powieści? Jestem zachwycona tym, jak autor poprowadził fabułę, której kolejne elementy znakomicie się zazębiają, nieustająco zwiększając napięcie. Wplecenie w aktualne wydarzenia dziennika Rosy sprawiło, że jeszcze bardziej wciągnęłam się w tę historię i chciałam poznać prawdę.

Zanim sięgnęłam po książkę J.S. Monroe, miałam pewną obawę (oprócz tej, że thrillery zwykle mnie rozczarowywały). Z opisu bardzo przypominała mi "Nie mów nikomu" Harlana Cobena, które w ogóle nie przypadło mi do gustu (jak cała twórczość tego autora), choć miało spory potencjał. Bałam się, że i w tym przypadku autor zbuduje napięcie, które zrujnuje niedopracowanym i nielogicznym zakończeniem, ale tak się nie stało. Powieść zapewniła mi dwa dni fantastycznej rozrywki, wydarzenia pochłonęły mnie bez reszty, a ja sama poczułam się wciągnięta w intrygę, którą chciałam rozwiązać.

"Znajdź mnie" jest zgrabnie napisanym thrillerem, od którego otrzymujemy wszystko, co może zaoferować ten gatunek, a ponieważ powieść jest bardzo filmowa, mam nadzieję, że ktoś pokusi się o ekranizację.


[Recenzję opublikowałam na blogu oraz portalach: Lubimy czytać i granice.pl]