Druga z kolei książka Ilony Wiśniewskiej tak, jak zbiór reportaży "Białe" opisuje daleką północ Europy. Norwegowie także mają swoje Bieszczady, czyli dziewiczą, nieskalaną krainę na krańcu świata. Nosi ona nazwę Finnmark i zamieszkana jest przez ludność zwącą się Saamami. Dla nas być może interesujące jest, że ich świat ma 8 pór roku (wydaje się że jest tam ciągle zima a wiosna, lato i jesień zaczynają się w poniedziałek przed Bożym Ciałem i trwają aż do soboty). Saamowie zmagają się nie tylko z surowymi warunkami klimatycznymi, ale też z norweskimi władzami narzucającymi własny język i kulturę i norweski sposób widzenia świata. Hen to wspaniała opowieść o ciszy, ciężkiej pracy i społeczności ludzi ukrytych jak dotąd przed zgiełkiem współczesnego świata.
Choć temat jest znany i zauważalny w USA (kilka lat temu o upadku przemysłu samochodowego pisano w National Geographic), nikt nie opisał go w sposób tak przeraźliwie dobitny jak LeDuff. Autor, laureat prestiżowej nagrody Pulitzera, wraca do rodzinnego miasta, które za jego dzieciństwa było tętniącą energią i bogactwem przemysłową metropolią, pełną biznesmenów, ekonomistów, przemysłowców i handlarzy. Szokujący jest dla niego obraz upadłego molocha, pełnego przemocy, bezdomności , upadłych pustostanów po wielkich zakładach samochodowych, bezrobotnych mężczyzn pozbawionych nadziei na lepszą przyszłość. Charlie LeDuff stara się rozwikłać zagadkę upadku Detroit, a w jego książce wyraźnie da się wyczuć smutek za odchodzącą w niepamięć przeszłością, złość na skorumpowanych polityków, którzy do tego stanu dopuścili i narastającą frustrację - kto wie, czy proces ten nie jest nieodwracalny. Ostrzeżenie dla każdej przemyłowej monokultury - dla Jastrzębia także...
Autorem książki jest znakomity dziennikarz i reporter, specjalizujący się w opisywaniu sytuacji w najbardziej gorących punktach zapalnych naszej planety. Dotykający nas już bezpośrednio (uchodźcy!) problem wojny w Syrii , rozlewający się na cały Bliski Wschód,Rosiak opisuje od strony mniej nas niestety angażującej: na naszych oczach wysycha źródło, z którego powstała nasza kultura. Jesteśmy przecież dziećmi śródziemnomorskiego kręgu cywilizacyjnego - obszar żyznego półksiężyca to nasza kolebka. Bezczynne przypatrywanie się Europy temu, jak giną bliskowschodni chrześcijanie, przypomina sytuację człowieka, który nie reaguje, gdy krzywdzeni są jego bliscy... Warto także przeczytać podejmującą inną tematykę książkę Tegoż autora zatytułowaną "Człowiek o twardym karku. Historia księdza Romualda Jakuba Wekslera-Waszkinela", opisująca los duchownego, antropologa filozofii, profesora KUL, który niespodziewanie dowiedział się, że jako małe dziecko został cudem uratowany przed śmiercią w komorze gazowej. Niestety nie ominęło to jego prawdziwych, żydowskich rodziców. Wstrząsająca historia niezwykłego człowieka.
Angole / Ewa Winnicka. - Wołowiec : Wydawnictwo Czarne,2014.
Choć "Angole" opowiadają o losach Polaków, właściwie jest to kapitalny - odbity w zwierciadle polskich "najeźdzców" – portret współczesnej Wielkiej Brytanii. Obraz przekrojowy, wiele mówiący o społeczeństwie charakteryzującym się jednymi z największych nierówności dochodowych w Europie. Dzięki opowieściom z obu biegunów Winnicka buduje przejmujący obraz zbiorowości, w której totalna przepaść dzieli absolwentów prestiżowych studiów od rzesz pracowników permanentnie zagrożonych bezrobociem i wylądowaniem na bruku (bo nie są w stanie odłożyć na miesięczny czynsz). Pogrążonych – jak mówi jedna z bohaterek – w "półżyciu", często uwieszonych na brytyjskim socjalu. To, co daje też do myślenia po lekturze "Angoli", to sportretowana tu bardzo celnie osobność. Mało w tej książce opowieści o polsko-angielskich przyjaźniach, związkach, udanych próbach przekroczenia międzykulturowych różnic. Przyszłość tej wielkiej grupy to zagadka, ale jedno jest pewne: Winnicka to reporterka naprawdę umiejąca jej wysłuchać i usłyszeć.
44-335 Jastrzębie-Zdrój, ul. Wielkopolska 1a
32 471 76 97 ; 32 471 67 68